Recenzja Lotusa, eee… Jaguara w zachodniej amigowej prasie. Samo patrzenie w obrazki zachęcało to pojechania do sklepu (a u nas na giełdę) i nabycia swojego egzemplarza gry. To była porządna ścigałka, ale dla mnie seria Lotus, a szczególnie część II zbierała całe laury. Jeden kumpel ultra fan Jaguara w czasach amigowych przez jakiś czas nie chciał mi pożyczać nowych gier bo ciągle mu przypominałem która gra stoi na pierwszym miejscu podium