Fajnie popatrzeć jak po latach wypływają różne materiały dotyczące starych tytułów. Tutaj niewykorzystane ujęcie z początkowej sceny Secret of the Monkey Island (góra) oraz wersja która ostatecznie trafiła do gry (dół). Dla przeciętnego gracza być może to nic nieznaczący drobiazg. Ale fana przygodówek nostalgia chwyci za serducho
Komputer Timex 2048 może nie wyglądał zbyt
okazale stojąc przy maszynach typu C64 albo Atari 65XE, ale wciąż zapewniał
sporo frajdy. Programowo zgodny z ZX Spectrum dawał dostęp do przepotężnej
biblioteki gier. A jak ktoś miał do kompletu stację FDD3000 wielkości dwóch
cegieł (i podobnej wadze) to miał na czym zarywać nocki.
Strike Commander – gra przy której zadyszki dostawała większość PCtów. Świetna oprawa z teksturami pokrywającymi samoloty i ziemię; miasta które wyglądały jak wielkie metropolie, a nie zlepek kilku brył czy choćby możliwość swobodnego rozglądania się po kabinie powodowały, że był to jeden z tych tytułów, które z miejsca stawiały konkurencję w szeregu. Ale żeby SC mógł powstać musiało upłynąć wiele łez i potu ludzi z Origin. Tworzenie bullshotów na potrzeby prezentacji na targach, wielomiesięczna praca nad silnikiem gry, przygotowanie modeli i animacji, kreślenie różnych wersji scenariusza rozgrywki – o tym jak hartował się hit roku 1993 posłuchacie w nowym odcinku Loadingu.
Moja stara karta członkowska do sieci wypożyczalni Beverly Hills Video. Pamiętam te wydawałoby się nieskończone rzędy pólek wypełnione hitami na wzór amerykańskiego Blockbustera. W mojej okolicy ostatni punkt zniknął w okolicach 2012 roku i pod koniec żywota przypominał bardziej market spożywczy niż świątynię z filmami.
Na Amidze dobrze się grało w przygodówki do
momentu kiedy PCty zabrały dla siebie na tyle dużo rynku, że były traktowane
przez wydawców jako platformy priorytetowe dla nowych produkcji. Już w 1991
roku dało się zauważyć lepszą jakość i szybkość działania tych samych gier w porównaniu
Amiga-PC. Na blaszaku przygodówki chodziły płynniej, grafika cieszyła oczy w
256 kolorach VGA i odpadało wachlowanie wieloma dyskami bo dane były trzymane
na twardzielu. Szczególnie mocno dało się to odczuć w tytułach od Sierry albo
Lucasartsu. Niektóre z ich tytułów wyglądały na Przyjaciółce paskudnie i
wczytywały się koszmarnie długo zmuszając do ciągłych zmian dyskietek. Na
obrazku Space Quest IV w którym na Amidze zobaczyłem tylko kilka początkowych
scen bo im dalej tym bardziej odechciewało się grać. Jednocześnie z zazdrością
oglądałem kolorowe PCtowe screeny w czasopismach, a swoje wojaże z Rogerem
Wilco zaliczyłem na spokojnie dopiero kiedy dostałem własnego blaszaka.
Jeśli wszystko się dobrze ułoży to w listopadzie pojawią się cztery odcinki Loadingu. W każdy piątek zapraszam na solidną dawkę nostalgii tak żeby zapewnić wam rozrywkę w tych szalonych i trudnych czasach.
Dwa porządne i cholernie drogie jak na polskie realia lat 80-tych komputery. ZX Spectrum 128 +3 oraz Amstrad (tu Schneider) 6128. Oba z wbudowanymi stacjami dysków więc pozwalające na dużo bardziej komfortową pracę niż modele z magnetofonem. Żaden nie zdobył niestety większej popularności. ZX pojawił się za późno, w momencie kiedy ludzie patrzyli już w kierunku 16-bitowców. Amstrada sprzedawano w zestawie z monitorem co automatycznie windowało cenę i ograniczało krąg zainteresowanych. U nas na taki sprzęt mogły sobie pozwolić dzieci obrotnych prywaciarzy handlujących tureckimi swetrami. 😉 Gry były te same co na wcześniejszych modelach więc trudno było zaszpanować czymś przed kolegami. Tytuły wydawane tylko na dyskietkach stanowiły margines. Szkoda zmarnowanego potencjału, przynajmniej dzisiaj obydwie maszyny prezentują się naprawdę okazale
Atarowcy mogą się czuć dopieszczeni. Nasze rodzime pismo Atari_Fan doczekało się wydania po angielsku. Redakcja rozpoczyna marsz na zachód serwując w pierwszym numerze kilka przetłumaczonych tekstów ze starszych numerów oraz zupełnie nowe artykuły stworzone na potrzeby tego wydania. W środku sporo o sprawach technicznych, rozszerzeniach do wszelakich Atari, trochę gier i wywiadów. Nie da się ukryć, że zawartość jest przeznaczona przede wszystkim dla osób siedzących mocno w temacie starych sprzętów. Laicy mogą się pogubić, ale profesjonaliści będą zadowoleni. Atari_Fan jest inicjatywą fanowską, przygotowaną przez ludzi którzy zjedli zęby na atarynkach. Oby więcej takich dobroci trafiało na rynek. Dotychczasowe numery pisma kupicie pod adresem http://atarifan.pl/
Privateer – czyli jak zostać galaktycznym Januszem biznesu ? A tak serio to miałem kiedyś mocne parcie żeby skończyć tą grę. Wcześniej sporo grałem w „kosmiczne handlówki” – Elite i Frontier, ale straciłem do nich cierpliwość bo rozgrywka nigdy się nie kończyła, a nawet jeśli to nie miałem zdrowia grać kilka lat żeby dotrzeć do finału. Tymczasem w Privateer oprócz tego, że przede wszystkim handlowało się towarami to dostaliśmy niezłą fabułę, cut-scenki no i oczywiście świetną grafikę wzorowaną na Wing Commanderach (z tej samej firmy Origin). I tak latałem tu i tam, opędzałem się od kosmicznych piratów, szukałem dobrych przebitek cenowych, a w międzyczasie pchałem historię do przodu. Tego tytułu nigdy nie skończyłem bo pokonała mnie jedna z misji typu „nacieraj na przeważające siły wroga”. W międzyczasie przyszły nowe gry, chęci gdzieś uleciały więc do dziś Privateer i Ja mamy niedokończone porachunki
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish.AcceptRead More
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.