Trzech komandosów z fryzurami a’la Rutkowski leci do afrykańskiego państwa Zutula ( hę ? ) ratować prezydenta z rąk lokalnego dyktatora. W użyciu karabiny, miotacze ognia i granatniki. Na ekranie konkretna sieczka, morze ognia, stosy trupów, tysiące wystrzelonych pocisków i bossowie pod postacią wielkich pojazdów. To MERCS wydany na automaty, a później komputery domowe, oficjalna kontynuacja kultowego Commando. Gra godna kina akcji lat 80-tych.