Z pamiętnika Atarowca
Z pamiętnika Atarowca, wersja uzupełniona i rozszerzona
Styczeń 1987
Rodzice podejmują poważną niezwykle ważną decyzję – niebawem kupujemy komputer! Wręcz eksploduję z radości chociaż nie mam pojęcia co to będzie za model, zresztą nie znam się na tym. Widziałem kilka razy takie małe czarne pudełko z tęczowym logo u znajomego taty i nawet mogłem na nim pograć. Bieganie śmiesznym chłopkiem po labiryncie czy strzelanie gwiezdnym myśliwcem do kosmitów było najlepszą formą zabawy jaką mogłem sobie wyobrazić. Tylko ten wujek wciąż prosił mnie żebym tak mocno nie wciskał klawiszy bo podobno łatwo od tego zepsuć cały komputer.