Diuna

Dune 2 z 1992 zawsze traktowałem jako przełomowy tytuł. To wprawdzie nie była pierwsza strategia czasu rzeczywistego, ale to na niej wzorowały się kolejne gry zawierające charakterystyczne elementy tego gatunku jak rozbudowa bazy, gromadzenie armii, zbieranie surowców i możliwość osobistego kierowania praktycznie każdą jednostką widoczną na ekranie. Na Amidze ogrywałem Dune 2 do nieprzytomności przechodząc raz za razem kampanie kolejnymi rodami. Sześć lat później przyszedł remake w postaci Dune 2000. Graficznie wyglądał nieźle szczególnie, że design wzorowano na filmie Davida Lyncha. Jednak od strony rozgrywki było strasznie biednie głównie przez bezmyślne działania komputerowych przeciwników i ogólną odtwórczość. Człowiek był już po paru dobrych RTS’ach (Warcraft, Red Alert, C’n’C) i oczekiwał więcej, a tu taki mocny zawód. Za to staruszka Dune 2 pozostanie na zawsze w mej pamięci