W pracy też mi się retro wysypuje z półek. Oprogramowanie jeszcze z czasów kiedy nikt nie myślał o subskrypcjach. Kupowało się raz i można było używać do końca świata. A jakiś czas temu okazało się że ten „koniec” już nadszedł bo wydawcy powyłączali wtyczki od serwerów z aktywacją starszego softu i po ewentualnej zmianie komputera na nowy płytkę można sobie zawiesić na lusterku w aucie jako antyradar. I nie mówię tu o zabytkowych wersjach CADa czy PSa z początku wieku tylko nowszych edycjach sprzed dekady, które wciąż by wystarczały do pracy