Tekken

Na naszej krakowskiej giełdzie komputerowej kiedy w połowie lat 90-tych dominowały tam PCty było takie jedno stanowisko na którym sprzedawca miewał czasami uruchomione Playstation. Konsolę znałem co najwyżej z podjarek Gulasha w Secret Service i kilku screenów z gier więc nie przepuszczałem okazji żeby sobie pooglądać na żywo jak to cudo działa. Stoisko zawsze miało wianuszek gapiów patrzących co tam się wyprawia na ekranie. A działo się dużo, płynnie, kolorowo i efektownie. Gry, które na przeciętnych blaszakach dostawałyby  zadyszki tutaj śmigały aż miło. Szczególnie Tekken był objawieniem bo takich tytułów PC w zasadzie nie posiadał (gdzieś tam wyszedł marny FX Fighter). Od tego momentu rozpoczęło się stopniowe zagarnianie kawałka terenu giełdy przez konsole co widać było szczególnie kiedy weszła możliwość wykonania przeróbki i kupowania tłoków jak w przypadku komputerów. Zresztą sam wówczas Szaraka kupiłem, w dodatku w bardzo rozsądnym terminie czyli na 3 miesiące przed maturą i egzaminami na studia. Ot tak żeby się trochę odstresować