STRONA GŁÓWNA – BLOG
Pierwsze spotkanie z VHS
Pewnych rzeczy w życiu się nie zapomina, nawet tych z pozoru błahych. W 1986 roku pojechałem z rodzicami pod NRDowska granice odebrać cudo techniki jakim był magnetowid i telewizor japońskiej firmy Otake. Sprzęt zajął honorowe miejsce w meblościance i tym sposobem nasz dom mocno zbliżył się do kapitalistycznego świata. [Czytaj dalej…]
Rodzina Commodore w komplecie
Moja Rodzina Commodore wreszcie w komplecie. Komputer, magnetofon i stacja we wspólnej linii dizajnerskiej w kolorze kawa z mlekiem, u nas znana jako „mydelniczka”. [Czytaj dalej…]
Czytelnia nerda i przewodnik po klasycznych przygodówkach
Czytelnia Nerda #1. Dzisiaj pierwsza polacanka lektury do poduszki. Książka „Guide to classic graphic adventures” to coś odpowiedniego dla wielbicieli klasycznych przygodówek od takich tuzów branży jak Sierra, LucasArts czy Dynamix. [Czytaj dalej…]
Aliens czyli 8-bitowa wersja „Obcego”
Udało mi się w końcu kupić Spectrumowe „Aliens” na ebay’u, w sam raz na 35-lecie premiery pierwszego filmu o Obcych. Na dodatek wydane w edycji rozszerzonej z dużą rozkładaną mapą ( na odwrocie wydrukowano szczegółową instrukcję ). [Czytaj dalej…]
Defender of the Crown – gra dla której kupowało się Amigę
„Defender of the Crown”. To był pierwszy tytuł jaki odpaliłem w okolicach 1990 roku na swojej nowiuteńkiej Amidze 500. Wcześniej miałem Małe Atari i poważnie wyglądające gry widywałem tylko w magazynie „Top Secret” ( w „Bajtku” dalej forsowano 8-bitowce i udawano że świat jest z nimi piękny ). [Czytaj dalej…]
Polowanie na retro
Świeża dostawa softu prosto z Wielkiej Brytanii. Kasety na C-64 i Spectrum, w tym kilka rarytasów w kartonowych opakowaniach na które długo polowałem. Co ciekawe te nośniki świetnie znoszą upływ czasu, w przeciwieństwie do dyskietek które padają po kilkunastu latach.
Bastiony retro – wypożyczalnie kaset video
Wypożyczalnia Video – gimby nie znajo
Ta na fotce istnieje i działa w Krakowie od ponad 20 lat ( na mieście mówią że zachowały się jeszcze dwa takie lokale ). Właściciel kokosów na tym nie robi, ale zarabia na utrzymanie. Jest pasjonatem i póki co nie zamierza zamykać interesu. Ma stałych klientów, głównie ludzi starszych, bo młodzi wiadomo – ciągną z torrentów. [Czytaj dalej…]