GTA

Grudzień 1997. Kumpel ze szkoły dzwoni żebym jutro rezerwował czas po lekcjach bo musze do niego koniecznie wpaść. Na osiedlu „rozprowadzają” nowa grę, która właśnie wpadła w jego ręcę. Chodzi się tam kolesiem po mieście gdzie można robić wszystko. Leje się z buta przechodniów, rozjeżdża łysych z Hare Kryszna, kradnie samochody wyrzucając kierowców na skrzyżowaniach, strzela się do gliniarzy, a potem ucieka przed obławą. Szefowie gangów zlecają zadania, a ty pniesz się w mafijnej hierarchii. I w ogóle inne gry wysiadają. Nic lepszego przez kilka miesięcy nie wyjdzie. Tak z dużą dozą prawdopodobieństwa brzmiał wykrzyczany do mojej słuchawki krótki opis pierwszego Grand Theft Auto. Reszta jest historią

Małpia Wyspa

W tym tygodniu na pokładzie okrętu Loadingu popłynę na wirtualne Karaiby śladami Guybrusha Threepwooda. W dzienniku pokładowym znajdą się zapiski o historii powstania poszczególnych części Małpiej sagi, zakrapiane harce ekipy Lucasartsu i ślady piratów w polskiej prasie. (grafika postaci na plakacie – Daikinsinbakinis)

Bajty Polskie 3.0

Przez ostatnie dni przebrnąłem przez książkę „Bajty Polskie 3.0”. I była to piękna lektura. Dekadę temu maiłem styczność z drugim wydaniem, które już dobrze się czytało. Nowa poprawiona i mocno uzupełniona trzecia edycja to podróż przez polską komputeryzację: gry, prasa, sprzęt, ludzie. Nazwy rozdziałów mówią same za siebie – „Wiosna Atarowców”, „Top Secret podaje ci rekę”, „Bez kompleksów: Amiga”. Łącznie 358 stron wybornych tekstów przeplatanych zdjęciami z epoki oraz dużymi screenami z gier. Historie z naszego podwórka zawsze dobrze się czyta, szczególnie jeśli ktoś był ich uczestnikiem. Z takich książek zawsze dowiaduje się czegoś nowego, uzupełniam luki w pamięci i porządkuje to co się zatarło. Oby więcej takich treściwych pozycji.

Książkę otrzymałem od wydawnictwa Gamebook.pl i tam też możecie nabyć swój egzemplarz

[Czytaj dalej…]

Stary Gracz: Space-simy

Wpadłem z wizytą do podcastu Starego Gracza gdzie porozmawialiśmy sobie przy kawce o klasycznych Space-simach. Były rozkminy min. o wielkiej galaktyce w Elite, polowaniu na maszyny Imperium w X-Wingu i filmowych wrażeniach z Wing Commander.

Opisy

Computer Studio nie było pewnie najładniejszym miesięcznikiem o grach. Konkurencja miała przeważnie lepszy papier, kolorowe screeny w dużej ilości i jajcarskie podpisy pod nimi. Za to nie mieli tak obfitych w treść opisów do poszczególnych tytułów. Redakcja CS dbała żeby dostarczyć w nich maksymalną ilość informacji. Rozwiązania krok po kroku, tłumaczone zwroty z angielskiego w przygodówkach, mapy poziomów, rozrysowane elementy kokpitów w symulatorach. Niektóre gry ze względu na swoją złożoność dostawały po kilka stron w kolejnych wydaniach pisma. Taki opis do Eye of Beholder 2 drukowano przez rok więc grało się na raty od numeru do numeru.  W późniejszych latach kiedy CS już podupadło (a potem zniknęło) to Secret Service przejął pałeczkę lidera przy kompletnych solucjach do gier

Kaczor i Taggart

W jednej chwili świat kina stracił swoich dwóch aktorów. Zmarli Kris Kristofferson oraz John Asthon. Jeśli ktoś obudziłby mnie w środku nocy i krzyknął ‘Kristofferson!” to wydarłbym się ”Konwój!!!”. Jego rola „Kaczora” w tym filmie jest wręcz legendarna. Jeden z moich symboli epoki VHSów. Z kolei przy Asthonie jako pierwsze wymieniam rolę sierżanta Johna Taggarta z „Gliniarza z Beverly Hills”. Ciekawe, że w momencie kiedy tam grał miał 35 lat, a zawsze wydawało mi się że jednak sporo więcej. Wcielenie się w tą postać w najnowszej odsłonie serii to był jego ostatni występ przed kamerą…